SS-Sonderkommando Sobibor -żydowska kaźnia
Sobibór,mała wieś położona w województwie lubelskim w powiecie Włodawskim dwanaście kilometrów od miasta Włodawa.Około czterech kilometrów od samej wsi znajduję się dawna stacja Sobibór.Tą stacją przyjeżdżały pociągi z transportami więźniów z całej Europy.
Obóz SS-Sonderkommando Sobibor
Obóz w Sobiborze funkcjonował w latach 1941-1943 przy stacji kolejowej w Sobiborze.Sobibór był jednym z trzech obozów objętych operacją Reinhardt.Po za Sobiborem akcją tą zostały objęte obozy w Treblince(KL Treblinka) oraz w Bełżcu.Obóz miał powierzchnię około 30 akrów na samym początku jego rozbudowy.Obóz dość szybko się rozrastał i jego obszar zwiększył się do 145 akrów.Jak każdy obóz tak i ten w Sobiborze składał się z lagrów(lager I lager II oraz lager III po za tym istniał lager IV)
Struktura budowlana SS-Sonderkommando Sobibor
Na przedpolu obozowym tzw Vorlager znajdowała się bocznica oraz rampa kolejowa to na rampę kolejową przybywały wielkie transporty więźniów z całej Europy.Po za tym na przedpolu znajdowały się budynki gospodarcze służące załodze SS.Lager I to miejsce gdzie funkcjonowały różnorakie zakłady takie jak:szewski,krawiecki i tym podobne.Tam mieszkali Żydzi pracujący w owych zakładach.Lager II to plac służący do depozytu mienia rabowanego więźniom.Tam też znajdowały się baraki magazyny zrabowanego mienia.Miejsce w którym więźniowie musieli rozbierać się i oddawać mienie.Lager III to miejsce zagłady znajdowały się tam komory gazowe oraz inne narzędzia do eksterminacji i zagłady.Ofiary były gazowane spalinami i cyklonem B.Ta część obozu była odizolowana od innych jego części.Lager IV nie odegrał znaczącej roli w procesie eksterminacji w obozie KL Sobibór.
Legenda planu obozu w Sobiborze:
CZĘŚĆ GARNIZONOWA (Przedpole obozowe)
1. Kolejowy peron wyładunkowy OBÓZ I (Lager I) 18. Ambulatorium
31. Barak przejściowy, w którym Żydzi |
40. Magazyn i sortownia obuwia 41. Ogród 42-43. Magazyny i sortownie bagaży podręcznych 44. Magazyny posortowanej odzieży 45. Trzy połączone baraki, w których obcinano kobietom włosy 46. Budynek z piecem do palenia dokumentów, zdjęć, papierów osobistych, książek i niepotrzebnej, zniszczonej odzieży 47. Przedwojenna kapliczka nazywana „lazaretem”, w pobliżu której dokonywano egzekucji, głównie chorych 48. Latryny OBÓZ III (Lager III) 49-50. Baraki i kuchnia dla więźniów pracujących w obozie OBÓZ IV – PÓŁNOCNY (Lager IV – Nord)
W październiku 1943 r. obóz ten był w trakcie budowy. Niemcy zdołali wybudować jedynie kilka bunkrów oraz drogę. Tuż przed powstaniem i ucieczką w obozie IV rozpoczęto sortowanie zdobywanej amunicji zatrudniając przy tej pracy kobiety. |
Ludzie Sobiboru czyli załoga KL Sobibór
Obóz w Sobiborze miał w swojej historii trzech komendantów:
Richarda Thomalle-specjalistę od operacji Reinhardt.Główny założyciel fabryki śmierci w Sobiborze.
Franz Stangl -komendant od 1942 roku.Został zastąpiony przez Gustawa Wagnera.Nazywany jest do dzisiaj bestią Sobiboru.
Franz Reichleitner był ostatnim komendantem obozu w Sobiborze.
Po za komendanturą opiekę nad obozem sprawowało około 30-40 SS-manów i 100 strażników ukraińskich na usługach SS.
Rozkład graficzny załogi KL Sobibór:
Bunt więźniów w Sobiborze czyli najbardziej udana spektakularna ucieczka II wojny światowej -Ucieczka z Sobiboru
Największa zbiorowa ucieczka miała miejsce 20 lipca 1943 roku. Tego dnia pracę w lesie nadzorował Werner Dubois. Ponieważ praca była bardzo ciężka a upał doskwierał, dwóch Żydów, Józef Kopf i Szlomo Podchlebnik udało się wraz z ukraińskim strażnikiem po wodę do oddalonej o trzy kilometry wsi Żłóbek. W drodze powrotnej Żydzi zaproponowali strażnikowi wymianę kosztowności na jedzenie i wódkę. Kiedy Ukrainiec oglądał rzeczy, Kopf złapał go za kark i rzucił na ziemię, a Podchlebnik poderżnął scyzorykiem gardło.Więźniowie zabrali karabin i uciekli. Pozostali w lesie strażnicy zaczęli się niepokoić długą nieobecnością towarzysza. Wysłano po nich strażnika ale ten bardzo szybko powrócił z informacją o jego śmierci. Świadomi swego losu Żydzi zaczęli uciekać. Z pracujących w lesie nie uciekali jedynie Żydzi holenderscy. Wojnę przeżyli :Szlomo Podchlebnik i Zyndel Honigman (emigrowali do USA), Abraham Wang i Symcha Białowicz (emigrowali do Izraela), Chaim Kornfeld (emigrował do Brazylii) i Józef Kopf . Ten ostatni został zbity niedługo po wyzwoleniu gdy pojechał na wieś „do przyjaciół” odebrać swoje oddane na przechowanie rzeczy.
O ucieczce myślano w obozie cały czas. Powstała nawet podziemna organizacja pod dowódcą Leona Feldhendlera, trzydziestotrzyletniego syna rabina, prezesa Judenratu w Żółkiewce. Niestety Żydzi przebywający w obozie nie mieli do tej pory doświadczenia z bronią zatem zbiorowy bunt raczej nie wchodził w rachubę. Sytuacja zmieniła się diametralnie kiedy to 22 września 1943 roku do Sobiboru przybył transport z Mińska. Pośród przybyłych 2000 Żydów znajdowali się oficerowie Armii Czerwonej. Do pracy przy budowie lagru IV Niemcy wybrali osiemdziesięciu mężczyzn. Jednym z nich był Aleksander (Sasza) Peczerski trzydziestopięcioletni więzień wojenny, urodzony w Kremenczuku w Rosji. Z towarzyszami mówił po rosyjsku ale ponieważ w domu rozmawiał ze swoją rodziną w jidisz mógł porozumieć się z więźniami.Obecność rosyjskich oficerów przywódcy podziemia potraktowali jak dar niebios. Natychmiast nawiązano z nimi kontakt i utworzono wspólną organizację, której celem było zorganizowanie zbrojnego powstania i masowej ucieczki z obozu. Jedną z wtajemniczonych osób, która odegrała niemałą rolę podczas buntu, był piętnastoletni Szlomo Szmajzner. Swoją tragedię pobytu w obozie oraz przygotowania do powstania opisał w swojej książce napisanej po latach w brazylijskiej dżungli: „Plan został ustalony a my rozpoczęliśmy przygotowania do ucieczki. Od krawców pracujących dla Ukraińców dostałem buty. Od pracowników sortowni w lagrze II wziąłem lepsze ubranie, które nie zwracałoby niczyjej uwagi gdyby faktycznie udało się nam uciec.(…) Wielu spośród tych, którzy nie byli wtajemniczeni, wyczuwało „coś w powietrzu” Podobnie jak inni Szmajzner emigrował do Brazylii.
Powstanie wybuchło 14 października 1943 roku o godzinie 16 popołudniu. Zanim doszło do faktycznej ucieczki z obozu tajna organizacja pod wodzą Peczerskiego zabiła większość oficerów niemieckich i kilku Ukraińców oraz weszła w posiadanie ich broni. Formalnym przywódcą był Leon Feldhendler ale to Sasza Peczerski swoją przemową podczas buntu dał sygnał do zbiorowej ucieczki „Naprzód! Hura! Za Stalina!” krzyczał. Więźniowie podzielili się spontanicznie na dwie grupy. Jedna z nich szturmowała ogrodzenie w lagrze I, druga, zaopatrzona w broń podążała w kierunku bramy. Tak opisuje ten moment Kalmen Wewryk: „Biegliśmy przed siebie w panice jak zwierzęta, aby szybciej dostać się do lasu.(…) Ludzie padali jak muchy, kule świszczały nam nad głowami. Ujrzałem znajomego, leżał na ziemi i krzyczał do mnie: „Kalmen, pomóż mi, jestem postrzelony, jestem postrzelony!” Kto wtedy potrafił się zatrzymać aby komuś pomóc? Naszym jedynym pragnieniem było dotrzeć do granicy lasu. To oznaczało ucieczkę z piekła.Kalmen Wewryk przeżył wojnę walcząc w Sowieckiej partyzantce. Po wyzwoleniu Chełma powrócił do rodzinnego miasta ale nie odnalazł tam już nic ze swego życia. Wraz z innymi ocalałymi z powstania pojechał do Wrocławia gdzie był więziony i przesłuchiwany przez polską policję . Ożenił się z kobietą ocalałą z obozu w Auschwitz. W 1956 emigrował wraz z żoną i córką do Francji a potem do Kanady. W 1984 roku napisał: „Moi znajomi zastanawiają się dlaczego nadkładam drogi aby ominąć grill-bary. Nie mogę znieść zapachu palącego się mięsa i skwierczącego tłuszczu. To co dla innych jest przyjemne dla mnie jest torturą. Kiedy wdycham ten zapach powracam do piekła z którego uciekłem 40 lat temu.
„Dnia 14 października 1943 roku, około godziny 17.00 doszło do powstania Żydów w obozie SS w Sobiborze, 40 kilometrów na północ od Chełma. Żydzi pokonali strażników, zdobyli magazyn z bronią, i po strzelaninie uciekli w nieznanym kierunku. Dziewięciu Niemców zabitych. Jeden esesman ranny. Jeden esesman zaginął. Dwóch strażników narodowości nieniemieckiej śmiertelnie postrzelonych. Dla tych, którym udało się dobiec do lasu rozpoczęła się nowa gehenna. Ścigani byli nie tylko przez policję, SS oraz zawodowych żołnierzy ale także przez miejscowych kolaborantów. W trakcie wybuchu powstania w obozie znajdowało się 550 więźniów z których uciekło 320 osób. Wyzwolenia doczekało zaledwie 53 uciekinierów z powstania.
By zobaczyć galerię zdjęć obozu w Sobiborze proszę kliknąć TU
Linki powiązane z tematem obozu w Sobiborze:
Spotkanie Tomasza Blatta z Katem Sobiboru
Recenzja filmu Ucieczka z Sobiboru w portalu Filmweb
Fragment pamiętnika Thomasa Blatta byłego więźnia obozu w Sobiborze opisującego przybycie holenderskiego do KL Sobibór(Format PDF)do pobrania z serwera Uploading by pobrać proszę kliknąć TU
Do prawidłowego otwarcia pliku potrzebujemy czytnika dokumentów w formacie PDF można go pobrać ze strony producenta